Lubię jeździć autobusami (może z wyjątkiem linii 122 ZTM
Gdańsk). Pamiętam kiedy jako dzieciak wyjeżdżałam na rodzinne wakacje, obozy i
wycieczki szkolne. To uczucie, kiedy budziłam się w środku nocy, a sama nie
wiedziałam gdzie. Postoje na stacjach benzynowych i romanse na tyle autobusu.
Autobusem nie można jednak dojechać wszędzie. Kto raz
poczuje wygodę lotu samolotem, ten już nigdy nie będzie tłukł się godzinami
autobusem bez klimatyzacji. A latać można wyjątkowo tanio.
O tanich lotach napisano już wszystko. Ryanair i Wizzair
otwierają coraz więcej kierunków. Przy odrobinie sprytu i kilku złotych w
kieszeni stoi przed nami otworem cała Europa. A co z dalszymi kierunkami? Czy
muszą być drogie?
Promocje na dalekie destynacje nie zdarzają się często – a
przynajmniej te atrakcyjne. Trzeba liczyć około 2 tysięcy złotych aby dostać
się do Azji czy Ameryki Północnej (Ameryka Południowa to koszt 3-4 tysięcy).
Przewoźnicy mamią nas magicznym słowem ‘promocja’ a w zamian dają obniżkę o 5%.
Nawet jeśli cena wydaje się okazyjna, często jest to tylko złudzenie- np. 1600
zł za bilet do Nowego Jorku promowany jako super-oferta to ściema. Jest to cena
po niewielkiej obniżce, która przyciąga ludzi, którzy rzadko latają i wydaje im
się, że normalnie bilet kosztuje majątek. A jeśli mieć trochę cierpliwości i
chęci, to i taki za 1200 zł się znajdzie.
1) Regularne sprawdzanie cen to podstawa. Dowiedz się, jaka
cena jest tą ‘średnią’. Zarówno bezpośrednio u przewoźnika na stronie
internetowej, jak i na stronach wszystkich pośredników. Ja osobiście korzystam z takich portali jak:
fly4free.pl, flipo.pl i skyscanner.pl. Można tam znaleźć prawdziwe perełki, a
jednocześnie różne strony proponują różne ceny. Zapisz się do newslettera!
2) Sprawdź, za ile biuro podróży oferuje wycieczkę w to
miejsce. Wykorzystując loty czarterowe i zniżki hotelarskie, może się okazać,
że warto wybrać właśnie takie wczasy, bo lot na własną rękę to wyższy koszt. W wielu przypadkach jest to często również
dużo bezpieczniejsza opcja.
3) Jeśli znajdziesz ciekawą ofertę to sprawdź w pierwszej
kolejności do kiedy trwa. Jeśli zostaje kilka dni do końca promocji to nie
warto się zastanawiać. W końcu czas to pieniądz!
4) Nie bój się pytać! Dzwoń na infolinie z pytaniami, zagadaj
osoby na forum czy znalazły fajną ofertę
i poproś o pomoc. Często przydają się karty Miles & More, karta
klubu Wizzair i tym podobne, a forumowicze chętnie się dzielą.
5) Jeśli wybierasz się w kilka osób, kupujcie bilety razem – zmniejsza to opłaty
administracyjne i opłatę pośrednika. Zawsze kilka złotych zostaje w kieszeni.
6) Im szybciej tym lepiej. Niestety, ale loty last minute to
rzadkość. Najciekawsze promocje trafiają się na październik-listopad, wówczas
najlepiej je kupić w okresie wakacyjnym.
7) Nie szukaj konkretnego terminu (o ile masz taką możliwość…) -
czasem różnica jednego dnia stwarza ogromną różnicę w cenie. Większość portali
umożliwia wyszukiwanie ‘+/- X dni’.
Oczywiście jest to subiektywny przegląd porad. Ja w ten
sposób upolowałam kilka rewelacyjnych biletów. Często decydowałam się na nie
bardzo spontanicznie, mając 2 dni na decyzję a czasem wyszukiwałam właściwego
lotu tygodniami.
Najważniejsza zasada – próbuj! Sprawdzaj często, nawet jeśli
nie planujesz podróży – czasem ceny są tak niskie, że grzechem jest nie kupić
biletu.
Powodzenia!
Następny wpis: Wiele godzin w samolocie, dupa ledwo się
mieści w fotelu, a trzeba przeżyć i się nie wymęczyć, bo przecież podróż
dopiero się zaczyna. Czyli… jak spakować bagaż podręczny?
Wciąż czekam na tę jedną, jedyną promocję, która pozwoli mi dolecieć w końcu do wymarzonej Japonii. :-) Dziękuję za polecone stronki, może mi pomogą.
OdpowiedzUsuńJaponia w dobrej cenie to około 2 tysięcy właśnie (normalnie to jakies 3,5-4,5) . Ja swój lot do Tokio znalazłam dwa lata temu w wakcje- kupiłam go na 3 m-ce do przodu. Wkrótce Lufthansa powinna sypnąć jakieś promocje, więc bądź czujna! :)
OdpowiedzUsuń